Dodam jeszcze tylko, ze sam jestes najlepszym przykladem przywolanej przez kogos a negowanej przez Ciebie piramidy potrzeb Maslowa.
Po zaspokojeniu podstawowych potrzeb bytowych jednostka ludzka zabiera sie do zaspokajania potrzeb wyzszego rzedu. A robi to w zaleznosci od swojego poziomu rozwoju.
Dla ciebie jest to uczestnictwo w zyciu publicznym, opera, kolka zainteresowan...
Dla mnie teatr, kolekcja porcelany, film, literatura, moj kot, filozofia...
A dla "mojego statystycznego przedmiotu tych rozwazan" bedzie to: zostac szefem (czego szefem to juz nie istotne), kupic lepszy samochod, kupic lepsze mieszkanie, pokazac i udowodnic innym swa wyzszosc
Rozne sa sposoby na zaspokojenie potrzeb wyzszego rzedu, ale wszyscy im Juzef podlegamy. A reszta to juz tylko interpretacja. Interpretacja moze byc rozna, dla przykladu jesli ktos czyje potrzebe wewnetsznej pracy nad soba i "poszerzania horyzontow" (ja na przyklad czuje a im jestem starszy tym czuje bardziej), jest to czesto interpretowane jako brak zadowolenia z siebie samego, czyli glebokie zakompleksienie, nieprawdaz?
I nic w tym toku rozumowania nowatorskiego nie bylo. W sredniowieczu prawdziwy mezczyzna myl sie gora 2 razy w miesiacu, gdyby bowiem robil to czesciej bylby brudasem, jako ze myjemy sie tylko wtedy gdy jestesmy brudni, a skoro jestesmy czysci (a jestesmy, niech no kto powie inaczej!!!) to mycie do niczego nam nie potrzebne.
Sory, rozgadalem sie, paskudna przywara...
Po zaspokojeniu podstawowych potrzeb bytowych jednostka ludzka zabiera sie do zaspokajania potrzeb wyzszego rzedu. A robi to w zaleznosci od swojego poziomu rozwoju.
Dla ciebie jest to uczestnictwo w zyciu publicznym, opera, kolka zainteresowan...
Dla mnie teatr, kolekcja porcelany, film, literatura, moj kot, filozofia...
A dla "mojego statystycznego przedmiotu tych rozwazan" bedzie to: zostac szefem (czego szefem to juz nie istotne), kupic lepszy samochod, kupic lepsze mieszkanie, pokazac i udowodnic innym swa wyzszosc
Rozne sa sposoby na zaspokojenie potrzeb wyzszego rzedu, ale wszyscy im Juzef podlegamy. A reszta to juz tylko interpretacja. Interpretacja moze byc rozna, dla przykladu jesli ktos czyje potrzebe wewnetsznej pracy nad soba i "poszerzania horyzontow" (ja na przyklad czuje a im jestem starszy tym czuje bardziej), jest to czesto interpretowane jako brak zadowolenia z siebie samego, czyli glebokie zakompleksienie, nieprawdaz?



Sory, rozgadalem sie, paskudna przywara...